piątek, 12 kwietnia 2019

Aniołek w czerwonej sukience

Cześć!

"Kwiecień plecień, bo przeplata, trochę zimy trochę lata". A u mnie od dwóch dni zimno, wietrznie i deszczowo jak jesienią. No i pogoda zrobiła swoje - czuję się niewyraźnie :-( Mam nadzieję, że uporam  się z tym przeziębieniem jak najszybciej.
Pamiętacie aniołka z masy solnej w pomarańczowej sukience?: Klik.
Oto Anioł w sukience czerwonej. Uśmiechnięta laleczka jest podobna do swojej starszej siostry, podobna sukienka ozdobiona kwiatkami, tak samo zwisające nóżki, ale inna buzia i włosy. Znalazłam lepszy sposób na wycinanie włosów z masy solnej i stąd ta różnica. Obie są urocze.
Kto wie, może pod wpływem weny kiedyś pojawi się kolejna anielska siostra ;-)



Pozdrawiam serdecznie :-)



3 komentarze:

  1. Kasiu ślicza ta Twoj anielica :)) Fajny pomysł z nożkami zwisającymi :) Dużo zdrówka życzę! Ponoć jeszcze weekend ma być brzydki :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa :-) Cieszę się, że Ci się podoba. Oby kolejny tydzień przyniósł nam więcej ciepła :-) pozdrawiam i ściskam :-)

      Usuń